Zimowe miesiące to czas, który niesie ze sobą wyjątkową mieszankę emocji. Krótsze dni, mniejsza ilość światła słonecznego i zimna pogoda mają bezpośredni wpływ na nasz nastrój i poziom energii. Badania naukowe pokazują, że niedobór światła naturalnego może prowadzić do obniżenia poziomu serotoniny – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dobre samopoczucie. Dodatkowo, wzrost poziomu melatoniny, wywołany dłuższymi nocami, może powodować uczucie senności i apatii. Osoby bardziej wrażliwe na zmiany środowiskowe mogą odczuwać te skutki szczególnie dotkliwie.
Okres świąteczny z kolei często wiąże się z presją społeczną i kulturową, by czuć się szczęśliwym i spełnionym. Reklamy, media społecznościowe i oczekiwania bliskich mogą potęgować stres, zwłaszcza jeśli rzeczywistość nie spełnia tych wyidealizowanych wizji. Organizowanie spotkań, zakup prezentów i presja finansowa mogą dodatkowo zwiększać poczucie przeciążenia. Warto pamiętać, że dla niektórych osób święta są też czasem samotności lub tęsknoty za bliskimi, co może nasilać trudne emocje.
Dla wielu osób zimowe miesiące to również czas refleksji nad mijającym rokiem, co może wywoływać mieszane uczucia – od satysfakcji z osiągnięć po żal czy poczucie niewystarczalności. W tych chwilach łatwo wpaść w pułapkę porównywania się do innych, co dodatkowo obniża nastrój.
Świadomość wpływu tych czynników na nasze samopoczucie to pierwszy krok do zrozumienia własnych emocji.
Więcej o depresji: https://donatakurpas.pl/zawsze-jestem-usmiechniety-czy-moge-miec-depresje/
Zimowa depresja, znana również jako Sezonowe Zaburzenie Afektywne (ang. Seasonal Affective Disorder, SAD), to forma depresji związana z porą roku, która najczęściej występuje w okresie jesienno-zimowym. Jest to schorzenie, które dotyka wielu osób w regionach o krótszym dostępie do światła słonecznego w zimowych miesiącach. Choć SAD jest najczęściej kojarzone z zimą, u niektórych osób może również występować w lecie, choć jest to znacznie rzadsze.
Zimowa depresja została po raz pierwszy formalnie opisana w latach 80. XX wieku. Specjaliści uważają, że jest związana z niedoborem światła słonecznego, co prowadzi do zaburzeń w funkcjonowaniu zegara biologicznego, poziomu melatoniny (hormonu snu) oraz serotoniny (hormonu wpływającego na nastrój).
Charakterystyczne objawy zimowej depresji
Zimowa depresja objawia się przede wszystkim obniżonym nastrojem, który pojawia się regularnie w okresie jesienno-zimowym. Osoby zmagające się z tym schorzeniem odczuwają przewlekły smutek, brak energii i motywacji do działania. Charakterystycznym objawem jest także zwiększona potrzeba snu – wiele osób z SAD śpi znacznie dłużej niż zwykle, ale mimo to budzi się zmęczonych i pozbawionych energii. Innym częstym zjawiskiem jest wzrost apetytu, zwłaszcza na słodycze oraz potrawy bogate w węglowodany, co często prowadzi do przyrostu masy ciała. W kontekście społecznym osoby cierpiące na zimową depresję mogą wykazywać tendencje do wycofania się z relacji międzyludzkich, unikając spotkań z rodziną czy przyjaciółmi. Często odczuwają większe napięcie emocjonalne i drażliwość.
W przeciwieństwie do innych form depresji, SAD w zimowej wersji często wiąże się z objawami „hipersomnii” (nadmiernego snu) i „hiperfagii” (zwiększonego apetytu), co jest odwrotnością od bardziej typowych objawów depresji, takich jak bezsenność czy brak apetytu.
Wyobraźmy sobie Martę, 42-letnią pracownicę biurową z Gdańska. Z każdym kolejnym pochmurnym dniem listopada Marta zauważa, że coraz trudniej jest jej wstać rano do pracy. Chociaż kładzie się spać wcześniej niż zwykle, rano budzi się wyczerpana. Po powrocie z biura siada na kanapie i zaczyna podjadać – wybiera chipsy i czekoladę, co dodatkowo obniża jej samopoczucie, ponieważ przybiera na wadze. Marta unika zaproszeń na rodzinne obiady i tłumaczy się brakiem sił, co sprawia, że czuje się coraz bardziej samotna. W styczniu zaczyna się zastanawiać, czy nie powinna porozmawiać z lekarzem o swoim stanie, ale obawia się stygmatyzacji związanej z depresją.
Innym przykładem może być Adam, 30-letni student z Krakowa, który zimą często rezygnuje z zajęć na uczelni, ponieważ brakuje mu energii i motywacji. Choć wiosną uwielbia jeździć rowerem i spędzać czas na świeżym powietrzu, w grudniu spędza większość wolnego czasu przed komputerem. Adam odczuwa wzmożoną chęć jedzenia pączków i ciastek, które mają poprawić mu humor, choć efekt jest odwrotny – po ich zjedzeniu czuje się jeszcze bardziej przygnębiony. Nie ma ochoty na kontakty towarzyskie, a jego związek z dziewczyną zaczyna się psuć, ponieważ Adam wydaje się emocjonalnie niedostępny.
W Polsce, gdzie zimy bywają długie, chłodne i pozbawione światła słonecznego, SAD może być szczególnie dotkliwym problemem. Krótkie dni i pochmurna aura potęgują uczucie przygnębienia, a brak możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu dodatkowo ogranicza dostęp do naturalnej witaminy D. W takich warunkach osoby z SAD mogą odczuwać, że życie „zamiera” na kilka miesięcy w roku. Warto wówczas sięgnąć po dostępne rozwiązania, takie jak terapia światłem czy spacery w ciągu dnia, kiedy światła naturalnego jest najwięcej, nawet jeśli niebo jest zachmurzone. Ważne jest również szukanie wsparcia u specjalistów oraz otaczanie się zrozumieniem ze strony bliskich, co może znacząco poprawić jakość życia w trudnych zimowych miesiącach.
Więcej o SAD: https://donatakurpas.pl/depresja-zimowa/
Okres świąteczny, choć kojarzony z radością i bliskością, może być źródłem emocjonalnego i fizycznego wyczerpania. Tzw. „świąteczne zmęczenie” objawia się uczuciem nadmiernego obciążenia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego, które może odbierać radość z tego czasu. Warto zrozumieć, jakie są jego przyczyny, jak je odróżnić od poważniejszych problemów psychicznych i co robić, by mu zapobiegać.
Jedną z głównych przyczyn jest presja społeczna związana z organizacją „idealnych świąt”. Perfekcyjnie przygotowane potrawy, pięknie udekorowany dom i zakup prezentów często wywołują stres, szczególnie gdy wiąże się to z ograniczeniami czasowymi i finansowymi. Dodatkowym obciążeniem może być konieczność pogodzenia różnych oczekiwań rodziny, co prowadzi do konfliktów i napięć.
Emocjonalne wyczerpanie wynika również z potrzeby sprostania oczekiwaniom otoczenia oraz braku czasu na odpoczynek i refleksję. Natłok obowiązków, częste zakupy, porządkowanie domu czy przygotowania kulinarne często powodują fizyczne zmęczenie. Krótsze dni i brak światła słonecznego w okresie zimowym mogą dodatkowo obniżać nastrój i pogarszać samopoczucie.
Świąteczne zmęczenie zwykle ustępuje, gdy minie okres wzmożonych przygotowań. Jeśli jednak uczucie przygnębienia, apatii lub wyczerpania utrzymuje się przez dłuższy czas, może być to sygnał poważniejszych problemów, takich jak depresja lub wypalenie. Kluczowym wskaźnikiem jest czas trwania objawów – krótkotrwałe zmęczenie to normalna reakcja na stres, ale długotrwałe pogorszenie nastroju wymaga uwagi.
Osoby zmagające się z depresją mogą doświadczać głębszych emocji, takich jak poczucie bezwartościowości, brak energii do najprostszych zadań czy niemożność odczuwania radości, nawet podczas odpoczynku. W takich przypadkach warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą.
Jak nie doprowadzać do świątecznego przemęczenia
Aby uniknąć świątecznego zmęczenia, warto wprowadzić kilka prostych zasad:
Pamiętaj, że święta to czas spędzony z bliskimi, a nie test na perfekcję. Skupienie się na relacjach, zamiast na obowiązkach, pomoże przeżyć ten okres w spokoju i radości.
Więcej o nastroju: https://donatakurpas.pl/wahania-nastroju/
Tabela porównawcza kluczowych objawów
Kryterium | Zimowa depresja (SAD) | Świąteczne zmęczenie |
Czas trwania | Sezonowy, zwykle od późnej jesieni do wczesnej wiosny. | Krótkotrwały, zwykle związany z okresem przedświątecznym i świątecznym. |
Objawy emocjonalne | Głębokie uczucie smutku, beznadziejności, apatia. | Przejściowy stres, irytacja, uczucie przytłoczenia. |
Objawy fizyczne | Nadmierna potrzeba snu, brak energii, wzmożony apetyt (zwłaszcza na węglowodany). | Zmęczenie fizyczne związane z nadmiarem obowiązków. |
Motywacja | Trwały brak motywacji do codziennych czynności. | Motywacja może wracać po odpoczynku lub ukończeniu przygotowań. |
Przyczyny | Biologiczne (np. brak światła słonecznego, zaburzenia hormonalne). | Psychologiczne i społeczne (presja, obowiązki, organizacja świąt). |
Poprawa stanu | Stopniowa, zwykle z nadejściem wiosny lub po zastosowaniu terapii. | Szybka po zakończeniu świątecznego okresu i odpoczynku. |
Jeśli odczuwasz pogorszenie nastroju przez kilka tygodni lub miesięcy, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, możliwe, że cierpisz na zimową depresję. Natomiast świąteczne zmęczenie pojawia się najczęściej na kilka dni lub tygodni przed świętami i ustępuje po ich zakończeniu.
W przypadku zimowej depresji smutek, apatia i brak energii są bardziej intensywne i wpływają na codzienne funkcjonowanie. Świąteczne zmęczenie objawia się bardziej jako chwilowe wyczerpanie, które niekoniecznie przeszkadza w codziennych obowiązkach.
Jeśli nie masz siły lub ochoty na wykonywanie nawet tych czynności, które kiedyś sprawiały Ci radość, może to być oznaka SAD. Świąteczne zmęczenie często wynika z przepracowania, ale motywacja wraca po odpoczynku lub zmianie priorytetów.
Zimowa depresja często wiąże się z nadmierną sennością i wzmożonym apetytem na słodycze czy węglowodany. Świąteczne zmęczenie to raczej wynik nadmiaru obowiązków i może obejmować ogólne wyczerpanie fizyczne.
Rozmowa z bliskimi może pomóc w rozpoznaniu Twojego stanu. Jeśli objawy są poważne i utrzymują się przez dłuższy czas, warto skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą.Rozpoznanie różnicy między zimową depresją a świątecznym zmęczeniem jest kluczowe, aby zastosować odpowiednie metody radzenia sobie. Świąteczne zmęczenie można łatwo zminimalizować przez lepszą organizację czasu i zmniejszenie presji, natomiast zimowa depresja wymaga bardziej kompleksowego podejścia, w tym terapii lub leczenia.
Wiecej o emocjach: https://donatakurpas.pl/po-co-sa-emocje/
Jedną z najskuteczniejszych metod radzenia sobie z SAD jest fototerapia. Polega ona na codziennym korzystaniu ze specjalnej lampy emitującej światło o wysokiej intensywności (10 000 luksów), które naśladuje naturalne światło słoneczne. Regularne naświetlanie przez 20–30 minut rano może pomóc w regulacji poziomu melatoniny i serotoniny, co wpływa na poprawę nastroju i rytmu dobowego.
Ruch jest jednym z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na poprawę nastroju. Regularne ćwiczenia, takie jak spacery, jogging, joga czy trening siłowy, stymulują wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Nawet krótki spacer w ciągu dnia, najlepiej na świeżym powietrzu, może przynieść ulgę. Zimą warto wybierać godziny, kiedy dostępne jest naturalne światło słoneczne, nawet jeśli niebo jest zachmurzone.
Dieta ma kluczowy wpływ na samopoczucie. Warto unikać nadmiernego spożycia cukru i węglowodanów prostych, które chwilowo podnoszą poziom energii, ale szybko prowadzą do spadku nastroju. Zamiast tego należy wybierać produkty bogate w tryptofan (np. orzechy, banany, ryby), witaminę D (np. tłuste ryby, jaja) i omega-3 (np. siemię lniane, łosoś). Suplementacja witaminy D może być szczególnie pomocna w regionach o ograniczonym nasłonecznieniu.
Zimowa izolacja potęguje uczucie przygnębienia. Regularne spotkania z rodziną, przyjaciółmi czy udział w grupowych aktywnościach mogą pomóc w utrzymaniu pozytywnego nastawienia.
O silnej psychice: https://donatakurpas.pl/co-to-jest-silna-psychika/
W okresie świątecznym wiele osób bierze na siebie zbyt dużą odpowiedzialność za organizację, co prowadzi do przemęczenia. Ważne jest, aby dzielić się obowiązkami z innymi. Poproś członków rodziny o pomoc w gotowaniu, dekorowaniu czy zakupach. Wspólne przygotowania mogą stać się okazją do budowania relacji i zmniejszenia presji.
Idealne święta to często mit, który prowadzi do frustracji i zmęczenia. Postaraj się obniżyć poprzeczkę – nie wszystko musi być perfekcyjne. Skup się na tym, co naprawdę ważne: wspólnym czasie z bliskimi, a nie na perfekcyjnych dekoracjach czy wyszukanych potrawach.
Przygotowania świąteczne warto rozpocząć wcześniej. Tworzenie list zadań, budżetu czy prezentów pomaga uniknąć chaosu w ostatniej chwili. Zamiast kupować wiele prezentów, rozważ symboliczne upominki lub wspólne doświadczenia, które budują wspomnienia.
W wirze przygotowań łatwo zapomnieć o sobie. Zaplanuj chwile relaksu, np. ciepłą kąpiel, czytanie książki czy medytację. Te krótkie przerwy pozwalają na regenerację sił i zmniejszenie napięcia.
Najważniejsze to pamiętać o dbaniu o siebie i nie bać się prosić o pomoc, gdy tego potrzebujemy. Dzięki temu nawet najtrudniejsze zimowe dni mogą stać się pełne spokoju.
Więcej o komunikacji z samym sobą: https://donatakurpas.pl/jak-komunikowac-sie-w-relacji-z-samym-soba/
Końcówka roku to doskonały czas na refleksję nad minionymi miesiącami. Aby podsumowanie roku było wartościowe i zgodne z naszymi potrzebami, warto podejść do niego z szacunkiem dla siebie, doceniając zarówno sukcesy, jak i wyciągając lekcje z trudniejszych momentów.
Docenianie
Pierwszym krokiem jest dostrzeżenie i docenienie wszystkiego, co udało się osiągnąć, nawet jeśli wydaje się to drobne. Może to być sukces zawodowy, rozwój relacji czy małe kroki w stronę osobistych celów. Ważne jest także uznanie zaangażowania i wysiłku, jaki włożyliśmy w swoje działania, nawet jeśli efekty nie były spektakularne.
Akceptacja
Podsumowanie roku to również okazja do akceptacji tego, co nie poszło zgodnie z planem. Życie bywa nieprzewidywalne, a porażki są jego częścią. Kluczem jest spojrzenie na trudności z perspektywy nauki – co mogę zrobić inaczej w przyszłości? Akceptacja oznacza przyjęcie siebie takim, jakim jesteśmy, wraz z naszymi ograniczeniami i mocnymi stronami.
Nauka na przyszłość
Ostatni etap to wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Zastanów się, jakie działania były dla Ciebie wartościowe i co chciałbyś kontynuować. Możesz też zaplanować małe zmiany, które przybliżą Cię do spełnienia swoich marzeń i celów.
Przykładowe pytania refleksyjne:
Podsumowanie roku to nie ocena, ale okazja do zrozumienia siebie, docenienia i świadomego kierowania swoim życiem.
Więcej o relacji z samym sobą: https://donatakurpas.pl/relacja-z-samym-soba-jak-duze-ma-znaczenie/
Tradycyjne postanowienia noworoczne często kończą się niepowodzeniem, ponieważ bywają zbyt ambitne, niejasne lub zainspirowane chwilowym entuzjazmem. Zamiast mnożyć obietnice, warto skupić się na priorytetach – kluczowych obszarach życia, które chcemy poprawić lub rozwijać. Priorytety dają przestrzeń na elastyczność i koncentrację na tym, co naprawdę istotne, a ich realizacja przynosi większą satysfakcję niż spełnianie przypadkowych postanowień.
Wybór priorytetów warto rozpocząć od refleksji nad mijającym rokiem. Zastanów się, które aspekty życia przyniosły Ci najwięcej satysfakcji, a które wymagają być może zastanowienia. Możesz podzielić obszary na kategorie, takie jak zdrowie, relacje, rozwój osobisty, kariera czy finanse, i wybrać jeden lub dwa z nich, które mają dla Ciebie największe znaczenie.
Zadaj sobie pytania:
Skupienie się na priorytetach zamiast na wielu rozproszonych postanowieniach pozwala działać świadomie i konsekwentnie, co zwiększa szanse na długotrwałe zmiany i poczucie spełnienia.
Więcej o sile w relacjach, które odbierają energię: https://donatakurpas.pl/swiatlo-rownowagi/
Koniec roku to szczególny czas, w którym możemy spojrzeć na minione miesiące z perspektywy, dostrzegając nie tylko to, co udało się osiągnąć, ale także trudności, które stanowiły część naszej drogi. Z perspektywy psychoterapii psychodynamicznej ważne jest, aby nie unikać emocji, które mogą pojawiać się w tym czasie – zarówno tych przyjemnych, jak i trudniejszych. Każda z nich niesie dla nas informację o naszych pragnieniach, tęsknotach czy lękach.
Zamiast skupiać się na tym, co niewykonane czy niedoskonałe, spróbujmy zauważyć wysiłek, jaki włożyliśmy w swoje działania. Refleksja nad minionym rokiem nie polega na ocenie, lecz na pogłębieniu rozumienia samego siebie – jakie mechanizmy kierowały naszymi decyzjami? Co było źródłem naszej satysfakcji, a co wywoływało frustrację?
Planowanie na przyszłość w duchu autentyczności i zgodności z własnymi wartościami pozwala działać w sposób bardziej świadomy i spójny. Zamiast mnożyć postanowienia, które mogą stać się kolejnym obciążeniem, warto skupić się na kilku obszarach, które mają dla nas największe znaczenie – na tym, co przynosi realną wartość dla naszej codzienności.
W okresie zimowym szczególnie ważne jest, aby zadbać o swoje wewnętrzne potrzeby. Znalezienie przestrzeni na odpoczynek, autentyczne relacje z bliskimi i chwile refleksji jest przejawem troski o siebie, ale także sposobem na pogłębianie relacji z własnym przeżywaniem. Zauważanie i akceptowanie swoich emocji – bez oceniania ich jako „dobre” czy „złe” – pozwala żyć w zgodzie z samym sobą.
Na progu nowego roku życzę Ci, abyś znalazła/znalazł w sobie odwagę do dalszego poznawania własnego świata wewnętrznego. Niech każdy dzień przynosi nowe odkrycia o relacji z samym sobą, a troska o własne potrzeby i granice stanie się Twoim kompasem. Pamiętaj, że akceptacja siebie – ze wszystkim, co w Tobie jest – stanowi podstawę prawdziwego dobrostanu i głębokiej radości, nawet w najtrudniejszych chwilach.
Najczęściej zadawane pytania przed psychoterapią: https://donatakurpas.pl/najczestsze-pytania/