Baby blues najczęściej pojawia się około trzeciego dnia po porodzie, ale może wystąpić do 14 dni po porodzie. W zakresie objawów przypomina depresję, ponieważ w jego przebiegu charakterystyczny jest obniżony i zmienny nastrój, drażliwość, zaburzenia snu, brak apetytu, poczucie zmęczenia, nieadekwatna obawa o właściwą opiekę nad dzieckiem i powtarzanie, że jest się złą matką. Jeżeli jednak objawy nasilają się, zaburzają możliwość opieki nad dzieckiem, ale kobieta zaczyna zaniedbywać również swoje potrzeby – ryzyko rozpoznania zaburzeń depresyjnych jest wysokie.
Ciąża i okres połogu to okres szeregu zmian w życiu samej kobiety, ale i w parze, w której rodzi się dziecko. To okres zmiany priorytetów, konfrontowania się z niekontrolowanym, ograniczeń, trudnych emocji wynikających z adaptacji do nowej roli – i to dotyczy zarówno autonomii indywidualnej jak i zjawisk zachodzących w parze. Jeżeli kobieta opiekuje się dzieckiem bez wsparcia partnera – pozostaje sama z przeżyciami, którymi zwykle zajmuje się wspólnie para.
Od struktury osobowości i potencjału radzenia sobie z emocjami każdego z partnerów, a przede wszystkim samej matki będzie zależał mechanizm radzenia sobie z trudnymi przeżyciami. Czy są one dostrzegane w relacji wewnętrznej i tam następuje uspokojenie, czy jednak powodują rozbicie i zostają wyrzucone na zewnątrz. Widoczne są wówczas w formie konfliktów z najbliższymi.
Obserwowany smutek, złość i lęk są naturalnymi emocjami po narodzinach dziecka, a często pojawiają się już w okresie ciąży. Istotne, czy kobieta zrobi na nie przestrzeń, przeżyje i uspokoi się wewnętrznej, czy też zostaną one wycięte, a wówczas nie będzie szansy na konfrontację z nimi. Konsekwencją tego będzie niezrozumiale silny napływ smutku, złości lub lęku w trudnych sytuacjach. To będzie warunkowało, czy przejściowe obniżenie nastroju występujące u większości kobiet po porodzie (baby blues) rozwinie się w depresję poporodową, czy też nie.
Nie ma więc jednej przyczyny wystąpienia baby blues czy depresji. Wynikają one z naszych doświadczeń i przeżyć w świecie zewnętrznym, ale przede wszystkim – z jakości naszej relacji wewnętrznej, z nami samymi. Na ile wsparcie jakiego sami udzielamy sobie oraz rozumienie i radzenie sobie z trudnymi przeżyciami pozwalają nam powracać do stabilnego funkcjonowania mimo sytuacji wymagających adaptacji (a ciąża i urodzenie dziecka są takimi), a na ile niestabilność i brak integracji wewnętrznej – zaburzają na dłużej nasze funkcjonowanie w konsekwencji trudnych przeżyć.
Ważna jest obecność i wsparcie przez rozmowę. Utrzymujące się obniżenie nastroju mimo pomocy, którą kobieta otrzymuje w opiece nad dzieckiem – powinno budzić niepokój. Matka dodatkowo może zgłaszać brak radości wynikającej z narodzin dziecka, zmniejszenie zainteresowania opieką nad dzieckiem, chęć unikania kontaktu z dzieckiem, brak poczucia kompetencji w opiece nad dzieckiem i poczucie nieradzenia sobie w nowej sytuacji oraz wynikające z tego – poczucie winy.
Jeżeli rozmowa o emocjach i trudnościach nie przynoszą poprawy samopoczucia – warto umówić się z psychoterapeutą na wizytę konsultacyjną, aby dookreślić czy warto pomyśleć o rozpoczęciu terapii, czy wystarczy kontynuowanie wsparcia ze strony bliskich.
Warto przygotować się do pierwszego spotkania z psychoterapeutą, ponieważ na pewno dopyta, czy oprócz trudnych emocji (smutku, złości, lęku) pojawiają się także: niechęć do jedzenia lub nadmierny apetyt, trudności z opanowaniem nagłych emocji, zaburzenia snu, niechęć do kontaktów społecznych i brak zainteresowania aktywnościami, które wcześniej sprawiały przyjemność.
Więcej o depresji, w tym test w kierunku depresji.
Na wysłuchaniu i unikaniu stygmatyzacji. Unikamy określeń dewaluujących samopoczucie np. „Czym Ty się martwisz? Przecież Twoje dziecko jest takie spokojne i dobrze rozwija się?”, „Ty jesteś zmęczona? Przecież mąż we wszystkim Ci pomaga?”
Dopytujemy o samopoczucie, ale rozwiązania pozostawiamy samej matce: „Widzę jak Ci ciężko. Czy jest coś w czym mogę Ci pomóc?”, „Czy masz wrażenie, że są okresy lepszego samopoczucie? Jeśli tak kiedy?”, „Czy masz wrażenie, że radzisz sobie z emocjami, czy może jednak skontaktujemy się ze specjalistą, który w tym pomoże?”.
Czasami trudno jednak zauważyć wewnętrzne trudności u bliskiej nam osoby. Ważna będzie tu intuicja i doświadczenie wynikające z naszej relacji. Jeżeli mamy wrażenie odmienności, wycofania, nieadekwatności nasilenia emocji u bliskiej nam osoby, która właśnie urodziła dziecka – bądźmy przy niej, ale przede wszystkim rozmawiajmy. Zobaczymy wówczas wewnętrzną jakość jej przeżywania. Jeśli zaniepokoi nas funkcjonowanie bliskiej nam osoby – namówmy ją na kontakt z psychoterapeutą.
Kiedy zgłosić się do psychoterapeuty, a kiedy do psychiatry https://donatakurpas.pl/kiedy-wybrac-psychologa-psychiatre-psychoterapeute-a-kiedy-coacha-jaka-psychoterapie-wybrac/
Więcej o cechach silnej psychiki: https://donatakurpas.pl/co-to-jest-silna-psychika/
U kobiet, które nie mają wsparcia ze strony partnera lub przy braku partnera – innych bliskich osób. Również u kobiet, które w okresie ciąży przechodziły trudne sytuacje, a także które podczas poprzednich ciąż lub innych zmian w życiu przechodziły epizody depresji lub innych zaburzeń emocji (np. zaburzenia lękowe). Ryzyko depresji poporodowej będzie także wyższe u kobiet, które straciły dziecko lub miały problem z zajściem w ciążę, jak również u tych których dzieci mają wrodzone zaburzenia. Ważne jest występowanie u innych kobiet w rodzinie depresji poporodowej jak i niestabilna sytuacja ekonomiczna w okresie ciąży i narodzin dziecka.
Istotne są także uwarunkowania kulturowe i to czy w otoczeniu kobiety jest przyzwolenie na odczuwanie trudnych emocji i rozmowę o nich. Ważnym jest czy najbliżsi z wyrozumiałością przyjmują słabości i czy obecna jest przestrzeń na wsparcie w miejsce oczekiwań wobec konkretnych zachowań kobiety w nowej roli matki.
Pamiętajmy, że narodziny dziecka wpływają nie tylko na życie kobiety, ale także całej rodziny zmieniając także jakość relacji między partnerami. Warto o tę relację zadbać jeszcze przed narodzinami dziecka, a podczas okresu połogu i opieki nad dzieckiem – poszukać czasu również dla partnera. Narodziny dziecka i wyzwania związane z opieką stanowią priorytet, ale warto pamiętać o relacji, w której dziecko narodziło się. Czasami relacje te przeżywane są jako konkurencyjne, a powinny być komplementarne. Dobra relacja między partnerami w której jest miejsce na wyrażanie emocji może być niezależnym czynnikiem zapobiegania depresji.
Zastanówmy się, czy zaburzenia funkcjonowania i nastroju mijają po odpoczynku, czy jednak utrzymują się. Często objawy przypominające depresję ustępują bez leczenia. Jednak, gdy utrzymują się – warto pomyśleć o rozpoczęciu psychoterapii, ponieważ wpływać będą nie tylko na samopoczucie samej kobiety, ale także jej relację z dzieckiem i partnerem. Jeżeli kobieta będzie miała objawy depresji – zaburzone będzie funkcjonowanie całego systemu rodzinnego. Im szybciej podjęte będzie leczenie tym mniejsze będą konsekwencje samej depresji poporodowej u kobiety, jej dziecka i jej partnera.
Kiedy mam podejrzenie, że zaburzenia funkcjonowania są znaczne i utrudniają opiekę nad dzieckiem – warto rozważyć konsultację z psychoterapeutą, a przy gwałtownie nasilających się trudnościach – z psychiatrą.
Pamiętajmy, że maska depresji poporodowej mogą być nasilone lęki o zdrowie dziecka jak również nasilone zmęczenie nieustępujące mimo wypoczynku.
Podczas pierwszego spotkania z psychoterapeutą lub psychiatrą ma miejsce diagnostyka i ustalenie obszarów wymagających ewentualnej terapii. Często też proponuje się pacjentkom (zwłaszcza w okresie karmienia piersią) rozpoczęcie psychoterapii bez farmakoterapii, którą rozważa się dopiero przy nasileniu zaburzeń funkcjonowania. Decyzje terapeutyczne są szyte na miarę każdej z pacjentek. Psychoterapeuta nie zleci jednak farmakoterapii, a zasugeruje konieczność kontaktu z psychiatrą.
Wskazaniem do hospitalizacji jest stan zagrożenia życia np. w konsekwencji nieudanej próby samobójczej. Myśli i tendencje samobójcze świadczą o przekroczeniu możliwości radzenia sobie z codziennością oraz takim skumulowaniu wewnętrznego bólu, którego nie rozładowują ani mechanizmy relacji wewnętrznej, ani te w relacjach z najbliższymi.
Warto pamiętać o możliwości szybkiej oceny ryzyka samobójstwa.
Edynburska Skala Depresji Poporodowej to test przesiewowy służący wstępnemu wykrywaniu ryzyka obecności depresji poporodowej. Poniższe pytania dotyczą tygodnia poprzedzającego wykonanie testu:
1. Byłam zdolna do radości i dostrzegania radosnych stron życia
tak często jak zazwyczaj (0 punktów)
trochę rzadziej niż zwykle (1 punkt)
zdecydowanie rzadziej niż zwykle (2 punkty)
zupełnie nie byłam zdolna do radości (3 punkty)
2. Patrzyłam w przyszłość z nadzieją
tak jak zawsze (0 punktów)
rzadziej niż zawsze (1 punkt)
zdecydowanie rzadziej niż zwykle (2 punkty)
nie potrafiłam patrzeć w przyszłość z nadzieją (3 punkty)
3. Obwiniałam się niepotrzebnie, gdy coś mi się nie udawało
tak w większości przypadków (3 punkty)
tak, czasami (2 punkty)
rzadko (1 punkt)
wcale (0 punktów)
4. Bez istotnej przyczyny odczuwałam lęk i niepokoiłam się
zupełnie nie (0 punktów)
raczej nie (1 punkt)
czasami (2 punkty)
tak, bardzo często (3 punkty)
5. Czułam się przestraszona i wpadałam w panikę bez większych powodów
tak, często (3 punkty)
czasami (2 punkty)
nie, raczej nie (1 punkt)
nie, nigdy (0 punktów)
6. Wydarzenia przerastały mnie
tak, prawie wcale nie dawałam sobie rady (3 punkty)
czasami nie radziłam sobie tak dobrze jak zwykle (2 punkty)
przez większość czasu radziłam sobie dobrze (1 punkt)
radziłam sobie tak dobrze jak zwykle (0 punktów)
7. Czułam się tak nieszczęśliwa, że nie mogłam spać w nocy
tak, przez większość czasu (3 punkty)
tak czasami (2 punkty)
rzadko (1 punkt)
nie, wcale nie (0 punktów)
8. Czułam się samotna i nieszczęśliwa
tak, przez większość czasu (3 punkty)
tak, dość często (2 punkty)
niezbyt często (1 punkt)
nie, wcale nie (0 punktów)
9. Czułam się tak nieszczęśliwa, że płakałam
tak, przez większość czasu (3 punkty)
tak, dość często (2 punkty)
tylko sporadycznie (1 punkt)
nie, wcale nie (0 punktów)
10. Zdarzało się, że myślałam o zrobieniu sobie krzywdy
tak, dość często (3 punkty)
czasami (2 punkty)
bardzo rzadko (1 punkt)
nigdy (0 punktów)
Wynik powyżej 9 oznacza możliwe występowanie depresji poporodowej, z kolei wynik w granicach 12-13 punktów wskazuje na możliwe występowanie depresji poporodowej.
Kobieta, która uzyska wynik 12 lub więcej punktów powinna skorzystać z konsultacji psychoterapeuty lub psychiatry, ponieważ ryzyko rozpoznania depresji poporodowej jest wysokie. Wynik powyższego testu nie jest jednak równoznaczny z rozpoznaniem depresji, dookreśla jedynie grupę pacjentek, w której takie rozpoznanie jest wysoce prawdopodobne.
Powyższy test można przeprowadzić w warunkach domowych i może go wykonać partner kobiety, aby dowiedzieć się, czy nasilone zaburzenia nastroju wiążą się z ryzykiem rozpoznania depresji.
Najczęstsze pytania dotyczące psychoterapii.