Plan psychoterapii. Czy istnieje?

Jak powstaje konieczność psychoterapii?

Trudności w przeżywaniu silnych emocji wpisane w wydarzenia i relacje uruchamiają nasze mechanizmy adaptacyjne. Tak jak unikalna jest osobowość każdego z nas, tak nasza relacja wewnętrzna w inny sposób i przy wykorzystaniu innych narzędzi konfrontuje się z realnością świata wewnętrznego i zewnętrznego. Wyzwaniem dla niej jest kontekst utraty tego co dla nas ważne: bliskiej osoby, pracy, ale także wartości i marzeń o relacjach, w których jesteśmy. Gdy utraty przekraczają możliwości naszych mechanizmów adaptacyjnych i indukują trudne przeżycia oraz emocje – bezsilność, złość, smutek mogą unieruchamiać, ale także inspirować do sięgnięcia po pomoc. Tu zaczyna się wspólna podróż z wybranym psychoterapeutą.

Więcej o tym kto jest narażony na problemy psychologiczne.

Kiedy warto rozpocząć psychoterapię?

Zwykle takim wskaźnikiem jest dyskomfort trudny do zniesienia. Może on wynikać z pojawienia się lub nasilenia objawów już wcześniej obecnych np. gwałtownych zmian nastroju, stałego wewnętrznego napięcia, dolegliwości somatycznych (ciała) nie wynikających z zaburzeń samego ciała, bezsenności. Ważne jest tu indywidualne przeżywanie możliwości radzenia sobie z tymi dolegliwościami. Na przykład bezsenność przez każdego z nas będzie inaczej przeżywana, podobnie jak ból głowy, czy wewnętrzne napięcie. Jeżeli zaburzają one nasze codzienne funkcjonowanie, wpływają na relacje z innymi ważnymi dla nas osobami, a zwłaszcza sprzyjają sięganiu po substancje psychoaktywne (alkohol, leki, narkotyki) – warto pomyśleć o konsultacji z psychoterapeutą.

Smutek, wewnętrzne napięcie, wstyd, poczucie krzywdy lub winy, poczucie izolacji czy odrzucenia, gwałtowne napady emocji, inicjowanie konfliktów, gdy występują incydentalnie nie muszą być składową zaburzeń wymagających psychoterapii. Jednak, gdy pojawiają się cyklicznie i dominują w codzienności – warto przyjrzeć się ich genezie wspólnie z psychoterapeutą.

Psychoterapia coraz częściej rozumiana jest jako prewencja zaburzeń psychicznych. Polega na poznaniu konstelacji jakości warunkujących nasze przeżywanie, emocje i relacje, które budujemy. Od tego „mapowania” rozpoczynamy modelowanie nowych mechanizmów radzenia sobie i przyjmowanie innych niż dotychczas perspektyw w wewnętrznych ale i otaczającym nas świecie, w tym w ważnych dla nas relacjach.

Więcej o nurtach psychoterapii.

Jaka jest skuteczność psychoterapii

Jaka jest skuteczność psychoterapii?

Coraz więcej badań opisuje efektywność psychoterapii. Warto jednak podkreślić, że często przez pacjentów dane zaburzenie kojarzone jest z konkretnym nurtem psychoterapii. Zachęcam jednak do innej perspektywy, czyli zauważenia, że połączenie trudności i deficytów u każdego z nas jest inne, stąd warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty pracującego głównie w jednym nurcie, ale czerpiącego także z zasobów innych modalności psychoterapii, zależnie od potrzeb pacjenta.

Na różnych etapach procesu psychoterapeutycznego skuteczne okażą się inne podejścia. Przy nasileniu objawów często rozpoczynam terapię od poznawczo-behawioralnej i przy pogłębianiu relacji terapeutycznej – przechodzę do nurtu psychodynamicznego. U pacjentów z zaburzeniami lękowymi i towarzyszącymi im objawami w ciele (najczęściej to napięcia mięśni i wynikającego z tego bóle) ważne są techniki obniżające te napięcia, do nich dołączamy pracę z emocjami i wewnętrznym światem przeżyć. Kluczowe jest jednak pokazanie jak na wewnętrzne przeżycia reaguje ciało.

Istotna jest relacja z terapeutą, a nie modalność, w której psychoterapeuta pracuje. Pamiętajmy również, że każda relacja terapeutyczna będzie inną jakością. To co uzyskamy w procesie terapeutycznym u danego psychoterapeuty może być trudne do uzyskania u innego.

Psychoterapia przyniesie efekt, ale jest jednym z najtrudniejszych wyzwań. To konfrontowanie się z naszym wewnętrznym światem, często utrata fantazji, czasami ból. Z założenia jednak ma stanowić drogę ku nowym jakościom w nas samych opartych na wewnętrznej sile, którą posiada każdy z nas.

Bezsilność jest punktem dookreślania granic naszej kontroli, a złość konsekwencją próby ich przesuwania. Mogą budować fantazję o braku siły. Skuteczna terapia wyposaża nas w mechanizmy wykorzystywania siły w relacji wewnętrznej. Jej efektem nie będzie brak odczuwania trudności czy bólu, ale wymodelowanie mechanizmów radzenia sobie z nimi.

Psychoterapeuci zdają sobie sprawę, że nie będą w stanie pomóc każdemu pacjentowi, ale nie pomagają głównie tym, którzy nie są gotowi na tę pomoc. W psychoterapii leczy głównie relacja, a tej nie zbuduje sam psychoterapeuta bez pomocy pacjenta.

Więcej o tym, kiedy wybrać psychologa, psychiatrę, psychoterapeutę, a kiedy coacha.

Jakiego psychoterapeutę wybrać?

Warto sprawdzić wykształcenie i dotychczasowe doświadczenie psychoterapeuty. Wpisy na stronie internetowej, w tym blogu również pokazują warsztat pracy terapeuty. Nie każdy psychoterapeuta pracuje zarówno z dorosłymi jak i z dziećmi, nie każdy prowadzi terapię indywidulaną i równocześnie grupową, czy terapię par.

Pamiętajmy także, że psychoterapeuta, który pomógł naszemu bliskiemu, nie zawsze będzie odpowiednim terapeutą również dla nas. Jeżeli bliski członek naszej rodziny pozostaje w terapii u danego psychoterapeuty – ten psychoterapeuta nie przyjmie nas do terapii.

Bardzo ważna jest pierwsza konsultacja. To obszar dookreślania naszych oczekiwań, trudności i nadziei związanych z procesem terapeutycznym. Zaufajmy naszej intuicji. Jak czujemy się w kontakcie z psychoterapeutą, czy wyobrażamy sobie, że będziemy w stanie opowiedzieć o trudnych obszarach naszego życia i przeżywania, czy odpowiada nam atmosfera podczas tego spotkania oraz elementy warsztatu terapeuty, których już wówczas doświadczamy? Pierwsza konsultacja to również przestrzeń na dookreślenie, czy naszym trudnościom warto przyjrzeć się w ramach psychoterapii indywidualnej, czy też grupowej.

Więcej o tym, kiedy warto pomyśleć o psychoterapii indywidualnej, a kiedy o psychoterapii grupowej.

Warto zwrócić uwagę, czy psychoterapeuta pracuje zarówno w gabinecie jak i online. Ma to duże znaczenie zwłaszcza dla pacjentów z mniejszych miejscowości, ale może być kluczowe, gdy np. zachorujemy i będziemy chcieli skorzystać z sesji online, aby nie przerywać procesu terapii.

Trudno o porównanie skuteczności terapii w gabinecie z terapiami online, ponieważ każdy pacjent i stąd każda terapia są unikatowe, podobnie jak unikatowa jest każda sesja. Warto jednak podjąć próbę konsultacji online i sprawdzić jak będziemy czuć się w takim doświadczeniu. Od pacjentów korzystających z hybrydowych konsultacji (naprzemiennie w gabinecie i online) słyszę, że są to różne jakości: terapia online przeżywana jest jako bliska – siedzimy niemal twarzą w twarz, podczas gdy podczas sesji w gabinecie doświadczamy pełni komunikacji niewerbalnej. Warto zaufać naszym odczuciom i wybrać tę która wydaje nam się najlepsza dla nas.

Więcej o tym jaką psychoterapię i u jakiego u psychoterapeuty wybrać.

A co z planem terapii?

Opracowywany jest wspólnie. To składowa trudności i nadziei pacjenta oraz deficytów i siły widzianych u pacjenta przez psychoterapeutę. Plan terapii nadaje strukturę i uspokaja pacjenta, zwłaszcza, gdy wszechogarniające przeżywanie chaosu zaburza czynności dnia codziennego. Warto jednak pamiętać, że plan terapii przypomina drogę. Jest dookreślony, ale tylko do pewnego stopnia kontrolowalny. Poza tym – kto nie chciałby podczas wędrówki zatrzymać się, gdy napotykamy miejsca, w których jeszcze nie byliśmy lub gdy przydarzy się przebicie opony? Podobnie w psychoterapii: zatrzymujemy się przy pokładach siły, ale także uruchamiamy zaopiekowanie obszarami słabości i bólu.

Ważna jest więc komunikacja werbalna, ale zwłaszcza pozawerbalna oraz dzielenie się z psychoterapeutą światem wewnętrznych przeżyć. Psychoterapeuci pracują na pozawerbalnym odczuwaniu i rozumieniu „między wierszami”, ale bez udziału pacjenta trudno będzie im poznać pełen wachlarz odczuć i emocji pojawiających się podczas tej „podróży”. Ważne są wszystkie przeżycia, a przede wszystkim graniczne: ból, rozpacz, przygniatająca bezsilność, chęć porzucenia terapii. To ważne kamienie milowe procesu psychoterapeutycznego. Jeżeli pacjent utrzyma odwagę i zaryzykuje zaufanie – przejdzie na wyższy poziom rozumienia i przeżywania, zbliży się do końca terapii.

Psychoterapia i wytrwanie w niej wymagają odwagi, ponieważ stymulują konfrontowanie się ze słabościami często wycinanymi z naszego przeżywania. Mogą więc nastąpić okresy pogorszenia samopoczucia. Potraktujmy je jednak jako poligon doświadczalny dla naszych modelowanych mechanizmów adaptacyjnych. Bezpieczna przestrzeń gabinetu naszego psychoterapeuty jest najlepszą przestrzenią treningową.

Więcej o relacji wewnętrznej i komunikowaniu się w tej relacji.

Jak szybko odczuję zmianę?

To bardzo indywidualne. Czasami po pierwszym spotkaniu, a czasami po zamknięciu pewnego etapu terapii. Znaczenie mają także wcześniejsze doświadczenia pacjenta. Trudniej może być, jeżeli dla kogoś jest to pierwsze doświadczenie z psychoterapią. Zdarza się, że dominującą emocją jest wówczas lęk. To zupełnie naturalne i potrzebna jest wówczas przestrzeń na oswojenie z psychoterapią jako metodą leczenia oraz bezpieczne doświadczanie własnych reakcji na kolejne etapy samopoznania.

Coraz częściej trafiają do mnie pacjenci po treningach personalnych czy sesjach coachingowych. Wówczas obecny jest już wgląd w procesy przeżywania, mamy także dookreślone obszary trudności i towarzyszące im emocje. Szybciej wówczas możliwe jest rozpoczęcie pracy psychoterapeutycznej na głębszych poziomach, a pacjenci szybciej zauważają korzystne dla siebie zmiany. Podobnie jest, gdy pacjent ma już doświadczenie w psychoterapii i przychodzi z konkretnym obszarem wymagającym pracy. Trafiają do mnie np. pacjenci po terapii poznawczo-behawioralnej, którzy chcieliby pogłębić pracę i utrwalić efekty już uzyskane we wcześniejszych procesach terapeutycznych.

Więcej o tym co to jest silna psychika (czyli więcej o celu psychoterapii).

plan terapii u psychoterapeuty

A może lepsze są leki? Łatwiej i szybciej.

Nie powstał jeszcze lek, który wprowadza zmiany w strukturach osobowości, czy modeluje mechanizmy adaptacyjne. Psychoterapia np. w zaburzeniach osobowości czy zaburzeniach depresyjnych trwających od dzieciństwa nie będzie również terapią krótkoterminową, ale przyniesie nadzieję na trwałość zmian, nową jakość przeżywania oraz rozumienie odczuć, które w bezsilności są wykluczane, a w najmniej oczekiwanych chwilach – odzywają się na poziomie ciała. Na tym bazuje psychoterapia zaburzeń psychosomatycznych, w tym psychoterapia przez ciało, której elementy łączymy z innymi nurtami (również psychodynamicznym).

Moje doświadczenie pokazuje, że np. leki stabilizujące nastrój często wygaszają również odczuwanie przyjemnych emocji. Jeżeli istnieje konieczność włączenia farmakoterapii – zachęcam pacjentów do wybrania psychiatry, który wzbudza w nich zaufanie (nie łączy się psychoterapii z farmakoterapią u jednego terapeuty) oraz okresowych kontroli u wybranego psychiatry, ponieważ często w procesie psychoterapii dochodzi do poprawy i możliwości obniżenia dawek lub całkowitego odstawienia leków.

Wiem, że poprawa ma miejsce, gdy pacjenci wracają do psychiatry w celu stopniowego odstawienia leków, ponieważ „chcą znowu odczuwać”.

Więcej o zaburzeniach osobowości, zaburzeniach depresyjnych, zaburzeniach psychosomatycznych.

Każda podróż ma swój koniec. A psychoterapeutyczna podróż, kiedy skończy się?

Samo ustąpienie objawów nie jest wystarczającym wyznacznikiem końca terapii. Chcielibyśmy przecież, aby one nie wracały. Stąd warto zaufać doświadczeniu naszego psychoterapeuty i sprawdzić również inną możliwą optykę w kontekście występującej u nas chęci zakończenia terapii. To może być lęk przed bliskością lub niewytrzymywanie ze słabościami, z którymi konfrontujemy się w terapii, lub odczuwanie złości i radzenie sobie z nią przez chęć wycięcia całej relacji jako źródła odczuwania. Tych przyczyn jest wiele, warto więc na bieżąco dzielić się naszym światem wewnętrznym z psychoterapeutą. Nie zmierzamy ku idealnemu końcowi terapii, naszym celem jest wystarczające dobre rozumienie świata wewnętrznego i wystarczająco dobre radzenie sobie z trudnościami w nim występującymi. Ustępujące objawy są dobrym wskaźnikiem tych zmian, ale nie jedynym. Zauważać będziemy także inne jakości: odzyskamy radość życia, ważne dla nas relacje zaczną zmieniać swój charakter na przynoszący satysfakcję, nauczymy się stawiać granice i godzić się z tym, że nie na wszystko mamy wpływ. Ze znanych nam ale i nowych jakości zaczynamy układać nowy obraz siebie, złożony z kawałków zintegrowanych i połączonych naszą wewnętrzną siłą.

Najczęstsze pytania przed podjęciem psychoterapii.

Psychoterapeuta Wrocław
Prof. dr hab. n. med.
Donata Kurpas

Gabinet psychoterapii we Wrocławiu
Stefana Jaracza 69/1
50-305 Wrocław

Psychoterapeuta Donata Kurpas

Szkolenie w zakresie psychoterapii
2006 – ukończone studia podyplomowe Podstawy Psychoterapii – pierwsza część 4-letniego kształcenia; Uniwersytet Jagielloński, Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego
od 2007 – członek Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Sekcji Psychoterapii
2008 – ukończone studia podyplomowe Szczegółowe Problemy Psychoterapii – druga część 4- letniego kształcenia; Uniwersytet Jagielloński, Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego

Doświadczenie kliniczne
2005-2008 – psychoterapia treningowa w ramach grupy self (125 godzin) – Ewa Niezgoda, Kraków
od 2007 – gabinet psychoterapii indywidualnej i grupowej: pacjenci z zaburzeniami lękowymi i/lub depresyjnymi, z zaburzeniami odżywiania, terapia par.
2008 – zgrupowanie treningowe (60 godzin) – w ramach szkolenia z zakresu psychoterapii
2008 – trening interpersonalny (40 godzin) – Halina Nałęcz-Nieniewska, Warszawa
2008-2010 – psychoterapia treningowa indywidualna (98 sesji) – Katarzyna Ćwirko-Kusztan, Wrocław
2016 – staż na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (240 godzin)
2018 – staż na Oddziale Dziennym Psychiatrycznym (Feniks – Sosnowiec) – psychoterapia grupowa zaburzeń psychotycznych i afektywnych (120 godzin)