Trauma. Czy można się z niej wyleczyć?

Czym jest trauma?

Traumy to konsekwencje obciążających psychikę wydarzeń, które utrudniają codzienne funkcjonowanie na takim poziomie, który byłby dla nas wystarczająco dobry. Odbierają życiu kolory i smaki, utrudniają odczuwanie głębi relacji i czerpanie z codzienności.

Trauma może być spowodowana zarówno przez wydarzenie jednorazowe, jak i powtarzające się. Samo doświadczenie urazu psychicznego i jego konsekwencji jest jednak związane z indywidualną strukturą przeżywania, która jest odmienna u każdego z nas. Obiektywnie taki sam splot faktów może być odmiennie przeżyty przez każdego z nas, dając u jednej osoby nieprzyjemne lub nawet neutralne wspomnienia, a u innej – trwałe zaburzenia posttraumatyczne. Ważna jest tu indywidualna interpretacja wydarzeń granicznych. Nawet sytuacja związana z zagrożeniem życia nie dla każdego z nas będzie stanowić źródło zespołu stresu pourazowego (PTSD – posttraumatic stress disorder). 

Więcej o PTSD.

Jednak gdy długotrwały niepokój pojawia się i mamy do czynienia z ciężkimi objawami lękowymi, a nasze mechanizmy wewnętrznego uspokajania nie są wystarczające dla osiągnięcia stanu uspokojenia – warto rozważyć psychoterapię i przyjrzenie się przyczynom zarówno samego stanu wewnętrznego jak i deficytom osiągania wewnętrznego spokoju.

Więcej o psychoterapii.

Kiedy powstaje trauma?

Za dużo, za szybka i zbyt nagle. Traumatyczne wydarzenia konfrontują nasze deficyty integracji (czasami spowodowane naszym wiekiem – jest zbyt wcześnie na powstanie mechanizmów radzenia sobie, a czasami są to deficyty generacyjne, obecne w pierwszych relacjach u naszych opiekunów). Wydarzenia powodujące traumę to zwykle te granicznie naruszające nasze poczucie wpływu i kontroli, czyli np. uczestniczenie w wypadku, klęsce żywiołowej, napadzie, przemocy fizycznej, psychicznej czy seksualnej. Traumatyczna może być każda utrata, np. utrata marzenia o wpływie, pomyślnym układaniu się zdarzeń w życiu, trwaniu relacji, zdrowia. Stąd każde wydarzenie, którego nie spodziewaliśmy się np. diagnoza poważnej choroby dotycząca nas samych lub naszych bliskich, informacja o zdradzie partnera lub współmałżonka, utrata pracy – może wywołać traumę. Ale mogą być to także utraty na głębszych poziomach: utrata wiary w możliwość istnienia wsparcia i bliskości, w dobre odruchy ze strony ludzi w otoczeniu, w istnienie nadziei i dobrych kolei losu.

Pamiętajmy również, że zwłaszcza przy dynamicznym przeżywaniu utrat w aktualnym życiu zwykle mamy do czynienia z dotykaniem traum, które dotyczą wcześniejszych etapów naszego rozwoju. Niejednokrotnie będą to traumy wczesnodziecięce, dotyczące również okresu prenatalnego, do których nie będziemy mieć dostępu na poziomie wspomnień, ale które będą nadal odczuwane na poziomie przeżyć i emocji. Traumy dzieciństwa wnosi nie tylko przemoc fizyczna czy seksualna, ale również emocjonalna, czyli krytykowanie dziecka, wprowadzanie go w poczucie winy, ośmieszanie i zawstydzanie, szantaż emocjonalny. Często doświadczenia traum przenoszone są także na poziomie przekazów generacyjnych, nie w przekazie werbalnym (poprzez słowa), ale w przekazie podświadomym, który budują schematy emocjonalne w kolejnych pokoleniach. Nasi przodkowe doznawali realnych utrat, w kolejnych pokoleniach powstają więc przekonania i lękowe nastawienie do samej fantazji o możliwości powstania utraty w konsekwencji przekazu, że utrata jest czymś oczywistym, zawsze wpisanym w życie.

Rozumienie obecności traum to także uznanie, że towarzyszące im mechanizmy służyły przetrwaniu. Czasami nie można było uciekać lub walczyć, jedyną możliwością było zamrożenie na poziomie przeżywania. Psychoterapia w prowadza światło w podświadome poziomy i pozwala na zobaczenie przekonań wynikających z traumatycznych przeżyć, które niejednokrotnie przekazywane są z pokolenia na pokolenie.

Więcej o utratach i ich konsekwencjach.

Co świadczy o powstaniu traumy?

Wydarzenia traumatyczne powodują uczucie strachu, przerażenia, bezradności, skontrolowania, bezsilności. Osoby doświadczające traumy przechodzą przez pięć etapów, które są „normalnymi reakcjami organizmu na nienormalne sytuacje”:

  1. Szok i dezorientacja – trudno uwierzyć w zaistnienie tego co wydarzyło się;
  2. Automatyczne działanie – brak tu rozumienia, reagujemy z poziomów podświadomych; brak przygotowania (który jest naturalny) pogarsza przeżywanie tego etapu;
  3. Mobilizowanie zasobów, w tym relacji – o ile są obecne;
  4. Napływ trudnych emocji – rozczarowanie, złość, gniew;
  5. Powrót do stabilności – trwa najdłużej, możliwy jest powrót do wcześniejszych etapów (najczęściej 1 lub 4), pojawiają się pytania: dlaczego do tego doszło i dlaczego mnie dotknęło; rozpoczyna się proces żałoby po utracie.
czym jest trauma

Do najczęstszych objawów, które występują po wydarzeniach traumatycznych, należą: zaburzenia snu, napięcie i inne objawy w ciele w konsekwencji odczuwania lęku, ataki paniki, objawy przypominające OCD lub zaburzenia depresyjne, powracanie wspomnień traumatycznych wydarzeń, poczucie winy i wstyd. Konsekwencją tych stanów są zaburzenia koncentracji i zaburzenia apetytu, myśli samobójcze, napady agresji, koszmary senne. Dalszymi konsekwencjami są trudności z utrzymaniem relacji i czerpanie satysfakcji z życia codziennego. Pamiętajmy, że powyższym stanom zawsze będą towarzyszyć objawy ciała. Wszystkie, które potencjalnie mogą wystąpić w konsekwencji silnego napięcia emocjonalnego, w tym lęku i przerażenia. Najczęstszymi objawami są przewlekłe dolegliwości bólowe i obniżenie odporności (w tym rozwój lub nasilenie objawów zaburzeń autoimmunologicznych).

Objawy traumy mogą być jednak bardzo indywidualne i często, gdy pacjenci przychodzą np. z objawami psychosomatycznymi, których początkowo nie wiążemy z doświadczeniami traumatycznymi – docieramy do przeżyć, które były tak trudne, że musiały zostać ulokowane na głębszych poziomach przeżywania i dopiero w bezpiecznej relacji psychoterapeutycznej mogą zostać zobaczone i uznane. Ciało mówi o nich dużo wcześniej, pokazując, że na głębszych poziomach podświadomości zostało przechowane to z czym dana osoba nie była w stanie funkcjonować na poziomie świadomym. Pamiętajmy, że nie ma w naszym przeżywaniu przypadkowych objawów (zarówno na poziomie psychiki, jak i ciała). Zwłaszcza objawy w ciele, dla których nie znajdujemy zaburzeń w tkankach i układach somatycznych – są sygnałami trudności na poziomie przeżywania. Im głębiej ukryte przyczyny, im trudniej do nich dotrzeć, tym wcześniejszego okresu mogą dotyczyć i trudniejszych przeżyć.

Więcej o problemach psychologicznych.

Czy warto docierać do przyczyny traum?

Bolesne przeżycia uruchamiają nasze mechanizmy radzenia sobie, wewnętrznego uspokajania, znajdowania ukojenia. Jednak, gdy traumatyczne wydarzenia trafiają na nasze indywidualne deficyty i konfrontujemy się z brakiem mechanizmów osiągania wewnętrznego uspokojenia – powstaje marzenie o możliwości wycięcia trudnego przeżycia. Odcięcie to odbywa się niejednokrotnie na poziomie emocji. Dochodzi do zapomnienia, trwającego czasami wiele lat, ale również do mniejszej zdolności odczuwania w innych obszarach, np. trudności z empatią, nawiązywaniem bliskich relacji, odczuwaniem przyjemnych stanów. 

Wycięcie tego, co trudne, ma swoją cenę: powoduje wycięcie także tego, co jest sednem i sensem życia. Dla każdego oznacza to co innego, ale ograniczenia wynikające z fantazji o możliwości wycięcia tego co trudne u każdego z nas będą siać spustoszenie. To tylko kwestia czasu. Zadaniem psychoterapii jest nie tylko dotarcie do pierwotnych przyczyn traum, ale przede wszystkim wymodelowanie mechanizmów radzenia sobie z ich konsekwencjami na poziomie psychiki i ciała. Noworodek nie mógł poradzić sobie z odcięciem od relacji z matką czy odejściem ojca, ale dorosła osoba może wprowadzić rozumienie w konteksty przeszłości, uznać własne trudne stany wewnętrzne, zaopiekować się nimi i odczuć wpływ na to, co stanie się z ich konsekwencjami. 

Możemy decydować np., czy będziemy pozostawać w lękowym zamknięciu na relacje czy też podejmiemy ryzyko odczuwania trudnych emocji, zdając sobie równocześnie sprawę z tego, że możemy sobie z nimi radzić; czy będziemy podejmować decyzje wynikające tylko z racjonalności, czy też podsłuchamy własnych odczuć i zaczniemy być blisko potrzeb, uznając wpływ na to co w nas powstanie, gdy skonfrontujemy się z niekontrolowalnym. Aby stało się to możliwe, niezbędnym jest jednak uznanie własnej emocjonalności, zarówno jej trudnej części jak i tej wnoszącej pełnię przeżywania naszego życia.

Więcej o tym, kiedy psychoterapia jest skuteczna, i o nurtach psychoterapii.

Kiedy skonsultować się z psychoterapeutą?

Następujące stany, zwłaszcza gdy utrzymują się lub nawracają, warto omówić z psychoterapeutą: obniżony nastrój, poczucie smutku, przygnębienia, żalu, wstydu; odczuwanie nadmiernego i stałego napięcia, trudności z koncentracją i utrzymaniem uwagi; napady lęku wywołane pozornie błahymi okolicznościami, utrzymujący się stan niepokoju; nieracjonalne obawy o życie i zdrowie swoje i bliskich; trudność w odczuwaniu emocji, poczucie odcięcia od emocji lub nadmierna, nieadekwatna do sytuacji wybuchowość; natrętnie powracające myśli, obrazy i/lub dźwięki nawiązujące do wydarzeń traumatycznych; unikanie miejsc, sytuacji, osób związanych z traumatycznymi wydarzeniami; zaburzenia snu, w tym koszmary senne, bezsenność, nadmierna senność; trudności z radzeniem sobie ze złością i poczuciem gniewu lub winy.

Nie każdy proces leczenia traumy będzie wymagał wieloletniej psychoterapii. To bardzo indywidualne. Warto pamiętać, że terapia traumy będzie wpływała rozwojowo również na obszary naszego funkcjonowania, które nie zostały dotknięte przez traumatyczne wydarzenia.

Więcej o tym, kiedy warto rozpocząć psychoterapię.

Na czym polega terapia traum?

Rozpoczynamy od uznania, że traumatyczne przeżycie miało miejsce. Terapia traum przypomina oczyszczanie ran, na które naklejano plastry. Nie powodowały one wyleczenia, ale im bardziej kolor plastra przypominał kolor skóry, tym mniej rana była widoczna. Po pewnym czasie zapomnieliśmy, że rana istnieje (przecież kolor plastra tak dobrze imituje kolor skóry). Okresowo rana zaczyna jednak boleć, ale przecież nie jest widoczna. Ból wydaje się więc irracjonalny… Przecież rany nie ma… To jednak tylko kwestia czasu, gdy misternie dopasowany plaster odpadnie i odsłoni jątrzącą od lat ranę. Powstaje wówczas zadziwienie: dlaczego tak mocno odczuwam, przeżywam, dlaczego tak mnie to rozbiło. Im większy dysonans między wydarzeniami i odczuwaniem tym głębiej ukryta trauma i tym intensywniej wycinane były trudne emocje. 

Więcej o emocjach.

Warto wówczas zaufać odczuciom z naszego ciała; ono najszybciej pokaże to, co dzieje się w zakamarkach przeżywania. Ważne nie są wspomnienia na poziomie faktów (tych mamy prawo nie pamiętać, ponieważ mogą pochodzić z bardzo wczesnego okresu), ale odczucia w ciele i pojawiające się emocje. Im przyglądamy się, ale jest to możliwe w relacji psychoterapeutycznej opartej na zaufaniu. Czy i kiedy ona powstanie – to bardzo indywidualne. Im trudniejsze przeżycia tym intensywniejsza jest też dynamika spirali w psychoterapii, wahanie się pomiędzy starym i nowym, czyli pomiędzy zamrożeniem i wycięciem a rozumieniem, uznaniem i radzeniem sobie.

W trakcie terapii traum warto rozważyć sięganie po wspomagające techniki pracy z ciałem. Obniżają one napięcie na poziomie ciała i umysłu, pomagają doświadczyć wpływu na odczucia z ciała, umożliwiają utrzymanie stabilnego funkcjonowania mimo trudnych przeżyć. Nie ma tu jednej techniki, która byłaby odpowiednia dla wszystkich: u jednych sprawdzają się techniki oddechowe, u innych medytacyjne, u jeszcze innych ruch połączony z technikami oddechowymi i medytacją. Warto spróbować kilku technik i wybrać tę, która będzie przynosiła nam największą ulgę, pamiętając o tym, że po pewnym czasie możemy odczuć potrzebę sięgnięcia po inne techniki. Terapia traumy to także nauka bycia blisko swoich potrzeb, zauważania przeżyć i podążania za odczuciami oraz rozumienia ich. Zmiana jest tu naturalnym narzędziem modelowania naszego nowego funkcjonowania.

jak leczyć traumę

Powrót do przeżyć traumatycznych daje szansę na przyjrzenie się temu co zmroziło na lata oraz rozpoczęcie kształtowania mechanizmów radzenia sobie z trudnymi stanami wewnętrznymi. Te mogły być przerażające dla noworodka czy małego dziecka, ale dla osoby dorosłej mogą być obszarem radzenia sobie i punktem wyjścia dla dalszego rozwoju. Samo pojawienie się objawów traum przeszłości może być naszym wewnętrznym kryzysem. Pamiętajmy jednak, że to od nas zależy, czy kryzys ten będzie dla nas destrukcyjny czy też rozwojowy. 

Więcej o rozumieniu emocji.

Jakie znaczenie mają emocje w terapii traumy?

Doświadczanie niektórych emocji jest trudne. Gdy zaczynają intensywnie napływać, powstają wrażenia, że ich nie wytrzymamy, zaleją nas, pochłoną. Osadzenie w sile i radzeniu sobie, doświadczanie w wytrzymywaniu i dynamice emocji, która pokazuje, że nawet gdy zaczyna być trudno – po pewnym czasie pojawia się uczucie ulgi i perspektywa radzenia sobie. To z kolei oznacza doświadczanie własnych zasobów, granic świata wewnętrznego i wpływu na to w czym jesteśmy na poziomie przeżywania. To także doświadczanie własnego wpływu i możliwości wyboru: czy będziemy przy trwaniu w zamrożeniu, czy też odważymy się na odczuwanie, pamiętając o możliwości wpływu na nasze przeżywanie.

Zamrożenie ma chronić przed wrażeniem, że nie przeżyjemy, a także przed konfrontowaniem z tym co wydaje się nie do zniesienia. W warunkach psychoterapii pojawia się doświadczenie radzenia sobie z tymi trudnymi przeżyciami poprzez otrzymanie wsparcia w relacji terapeutycznej, poszukiwanie wsparcia w najbliższych relacjach i stopniowo osadzanie się w możliwości uzyskiwania tego wsparcia w relacji wewnętrznej. Wówczas relacje zewnętrzne nie warunkują naszego samopoczucia, jest istotne, gdy odzywają się wydarzenia przeszłości na poziomie naszych przeżyć.

Więcej o pracy z emocjami.

Czy po zakończeniu psychoterapii traumy nie odezwą się?

Traumatyczne doświadczenia to część nas. Możemy pozostawać w fantazji o usunięciu tej części, ale możemy także skonfrontować się z faktem, że na wydarzenia naszej przeszłości nie mieliśmy wpływu. Jednak na to co zrobimy z ich konsekwencjami w naszym świecie wewnętrznym – mamy całkowity wpływ. To trudny proces, wymagający odwagi i nadziei, stąd tak istotny jest wybór odpowiedniego psychoterapeuty. Proces psychoterapii zakończony powodzeniem to nie ten, który przyniesie kolejny raz zapomnienie traumy, ale ten, który wprowadzi rozumienie reakcji powodowanych przez traumatyczne doświadczenia oraz będzie bezpieczną strukturą modelowania mechanizmów radzenia sobie z konsekwencjami tych doświadczeń. 

Będziemy odczuwać, ale towarzyszyć będzie temu rozumienie odczuwania i uruchamianie wewnętrznego uspokajania. To umożliwi powstawanie przestrzeni dla przeżyć i emocji, dookreślanie na co mamy wpływ, a co jest obiektywnie niekontrolowalne, budowanie relacji opartych nie tylko na racjonalnych przesłankach, ale w kontakcie z naszymi potrzebami, na głębokich poziomach bliskości, w uznaniu naszego świata wewnętrznego, ale i odmienności innych. Powstanie nasza wewnętrzna autonomia wypełniona przeżyciami, ale i mechanizmami radzenia sobie z trudnościami, pozostająca w relacji, ale nie w zależności od autonomii bliskich i ważnych dla nas osób.

Więcej o silnej psychice.

Psychoterapeuta Wrocław
Prof. dr hab. n. med.
Donata Kurpas

Gabinet psychoterapii we Wrocławiu
Stefana Jaracza 69/1
50-305 Wrocław

Psychoterapeuta Donata Kurpas

Szkolenie w zakresie psychoterapii
2006 – ukończone studia podyplomowe Podstawy Psychoterapii – pierwsza część 4-letniego kształcenia; Uniwersytet Jagielloński, Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego
od 2007 – członek Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Sekcji Psychoterapii
2008 – ukończone studia podyplomowe Szczegółowe Problemy Psychoterapii – druga część 4- letniego kształcenia; Uniwersytet Jagielloński, Medyczne Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego

Doświadczenie kliniczne
2005-2008 – psychoterapia treningowa w ramach grupy self (125 godzin) – Ewa Niezgoda, Kraków
od 2007 – gabinet psychoterapii indywidualnej i grupowej: pacjenci z zaburzeniami lękowymi i/lub depresyjnymi, z zaburzeniami odżywiania, terapia par.
2008 – zgrupowanie treningowe (60 godzin) – w ramach szkolenia z zakresu psychoterapii
2008 – trening interpersonalny (40 godzin) – Halina Nałęcz-Nieniewska, Warszawa
2008-2010 – psychoterapia treningowa indywidualna (98 sesji) – Katarzyna Ćwirko-Kusztan, Wrocław
2016 – staż na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu (240 godzin)
2018 – staż na Oddziale Dziennym Psychiatrycznym (Feniks – Sosnowiec) – psychoterapia grupowa zaburzeń psychotycznych i afektywnych (120 godzin)